Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Naszą scenę polityczną trzeba zaorać

14 października 2017 | Plus Minus | Piotr Witwicki
autor zdjęcia: Darek Golik
źródło: Fotorzepa

Czasem politycy starają się do nas przykleić, ale my odmawiamy. Chcemy być niezależni i samodzielni. Czekamy na zmiany, które będą większe niż obecnie. Musi się zmienić mentalność ludzi, a to się dokona przez wymianę pokoleniową - mówi Artur Sierawski, lider ruchu Młodzi 2017.

Plus Minus: Jesteś taki młody, a już musisz się tłumaczyć, że byłeś w KOD?

Artur Sierawski: Tak to jest, gdy człowiek nie zgadza się na niszczenie państwa prawa. Nigdy nie ukrywam, że byłem w KOD.

Może czas zacząć. Nie jest trochę wstyd?

To, co się stało potem z KOD, nie jest moją winą, to nie ja odpowiadam za zniszczenie tej organizacji. Wielu Polaków jej zaufało, ja także.

Jak można zaufać komuś, kto nie płaci alimentów?

To był odruch, potrzeba działania. Dano nam nadzieję, że będziemy mogli coś samodzielnie tworzyć. To były oczywiście tylko mrzonki, bo zaraz zaczęły się polityczne rozgrywki w samym KOD.

Działaliście jako Młodzi KOD. Prawie jak młodzieżówka, a ty byłeś liderem.

Doszliśmy do momentu, gdy zderzyliśmy się ze ścianą. Traktowano nas jak dzieci i powiedziano, że będziemy mieć opiekuna z zarządu, który będzie nam mówił, co możemy zrobić. Do tego dochodził systematyczny proces niszczenia KOD. Odszedłem, zanim pojawiły się afery fakturowe, i bardzo się z tego cieszę.

No to gratuluję.

Nie ma czego gratulować. Jeśli ktoś mnie wykorzystał, to ja nie chce już z taką osobą pracować. Mam zresztą wielki żal do tych, którzy tym kierowali, za zaprzepaszczenie tak ogromnego kapitału społecznego. To odbiło się na innych...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10878

Wydanie: 10878

Zamów abonament