Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Okrutny koniec z samą sobą

11 lipca 2018 | Rzecz na lato | Graham Masterton
Graham Masterton (ur. 1946)
źródło: mat. pras./wyd. Rebis
Graham Masterton (ur. 1946)
Graham Masterton Wirus  przeł. Piotr Kuś  Rebis, Poznań 2018
źródło: materiały prasowe
Graham Masterton Wirus przeł. Piotr Kuś Rebis, Poznań 2018

Lektura na lato: Fragment nowej powieści grozy pt. „Wirus" Grahama Mastertona

Przez cały poranek Samira wpatrywała się w lustro nad toaletką, zanim zebrała się na odwagę, aby spalić swoją twarz. – Nie jesteś mną – szeptała do siebie. – Kimkolwiek jesteś, nie jesteś mną. Usłyszała, jak zegar w salonie wybija godzinę dwunastą, i dopiero wtedy wstała z krzesła i podeszła do drzwi. Przekręciła klucz w zamku i nacisnęła klamkę, upewniając się, że drzwi są zamknięte. Następnie wróciła do toaletki, po czym wzięła do ręki przejrzystą szklaną buteleczkę zawierającą kwas siarkowy – niepozorna buteleczka stała dotychczas obok perfum Rasasi Blue Lady, kremu Masarrat Misbah, różnych szminek, różów i kredek do oczu. Za kosmetykami ustawiona była okrągła fotografia, a w ramce przedstawiająca Samirę i jej przyszłego męża, Faraza. Pozowali przed meczetem Chana Mahabata w Peszawarze, w Pakistanie. Samira miała uniesioną rękę; osłaniała oczy przed blaskiem słońca. Zdjęcie zostało zrobione zaledwie trzy godziny po jej pierwszym spotkaniu z Farazem, czuła się jednak wtedy szczęśliwa, że wyjdzie za niego za mąż. Chociaż miał brodawkę nad górną wargą, był w miarę przystojny, ładnie się wysławiał, no i był zaledwie cztery lata starszy od Samiry.

Kiedy ojciec i matka...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11099

Wydanie: 11099

Spis treści
Zamów abonament