Intelektualna bezradność opozycji
Dawni liberałowie posługują się dziś czystym kuglarstwem. Są przekonani, że klucz do sukcesu leży tylko w skutecznej propagandzie.
Wedle wszelkich znaków na niebie i ziemi miniony weekend przyniósł apogeum kampanii wyborczej. Oczywiście spodziewać się można jeszcze wszystkiego. Nowych tematów, nowych zarzutów, nowych nagrań, przecieków czy śledztw. Ale Koalicja Obywatelska już prawdopodobnie nie wymyśli niczego bardziej oryginalnego niż wymiana głównej twarzy kampanii będącej zarazem kandydatem na premiera. Z nieco topornego lidera uosabiającego twardy styl opozycyjności i twardą metodę kierowania partią na miłą panią apelującą o przerwanie spirali nienawiści.
Karty na stole
Z kolei obóz rządzący przy największych wysiłkach nie będzie już w stanie przebić swoich własnych obietnic złożonych w ostatnią sobotę w Lublinie. Zapowiedź utrwalenia trzynastej emerytury w systemie socjalnym Polski, a nawet poszerzenia tego systemu o czternastą, i radykalnego podniesienia płacy minimalnej oznacza dojście do ściany.
Jeśli rozpatrywać te propozycje łącznie z „piątką Kaczyńskiego", mamy wizję potężnych wydatków o nieznanej do końca skali, a na pewno nieznanych konsekwencjach. I do tego jeszcze wygłoszoną jednym tchem obietnicę ścięcia wydatków tak, aby Polska miała osiągnąć niedostępny wielu mniej rozrzutnym krajom stan budżetowej równowagi.
Karty zostały rzucone na stół, można by nawet twierdzić, że gracze próbują się posługiwać...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta