Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Do redakcji

01 lutego 1995 | Gazeta | HK

Do redakcji

Piętno Kaina

"Rzeczpospolita" (nr 18 z 21 -- 22 stycznia br. ) zamieściła tekst Stefana Bratkowskiego pt. "Piętnio Kaina". Pamiętam czasy, kiedy Bratkowski miał coś do powiedzenia i czytałem go z zainteresowaniem. Tekst ów potwierdza starą prawdę, że wszystko ma swój kres, że Bratkowski już wszystko powiedział i napisał. Myli już nawet podstawowe pojęcia.

Na wstępie Bratkowski oświadcza, że żadna z naszych partii "nie przygląda się samej sobie", więc on postanowił to zrobić i rozpoczyna przegląd partii od SLD, który według autora jest jednak partią, i to z niesłusznym rodowodem. (. .. )

Jak wynika z tekstu, Bratkowski chwycił za pióro oburzony przebiegiem procesu Ciastonia i Płatka. Autor oczywiście zna całą prawdę, kwestionuje kompetencje wymiaru sprawiedliwości, a wszystkim obciąża SLD. Panie Bratkowski. Niewielu jest ludzi w Polsce, którzy nie chcieliby znać prawdy o tamtym tragicznym wydarzeniu. Ja również chciałbym wiedzieć to, czego nie dopowiedzieli bezpośredni zabójcy Popiełuszki. Szczególnie chciałbym wiedzieć, kto za tym stał oraz dlaczego trzech specjalistów dysponujących nieomal nieograniczonymi środkami organizacyjnymi i technicznymi dało się złapać na zbrodni, jak zwyczajne półgłówki. Chciałbym również wiedzieć, dlaczego utarł się pogląd (i...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 392

Spis treści
Zamów abonament