Martwy Gazza
Polska -- Anglia: dziś w Chorzowie, wczoraj w Jastrzębiu
Martwy Gazza
"Dobry Gazza to martwy Gazza" miał powiedzieć Roman Kosecki o Paulu Gascoigne, bóstwie angielskich fanów. Kosecki zaraz się z tego w ycofał, ale było już za późno i brytyjskie dzienniki rozebrały tę wypowiedź na czynniki pierwsze. Czy to znaczy -- spekulowano -- że do Gazzy będą w Katowicach strzelać dzień przed meczem, czy może strona polska wynajęła zawodowego killera?
Trzeba wziąć w obronę Romana Koseckiego: on chciał powiedzieć komplement angielskiej znakomitości. Dawał do zrozumienia, że każdy przeciwnik czuje się pewniej, jeżeli Gazzy nie ma na boisku, więc użył przenośni, iż dobry Gazza to martwy. Oczywiście byłoby bardziej elegancko, gdyby Kosecki, zamiast słowa martwy, użył słowa kontuzjowany. Tym bardziej że piłkarz Lazio Rzym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta