W zasięgu rażenia
Pułkownik Lech Kowalski polemizuje z pułkownikiem Ryszardem J. Kuklińskim
W zasięgu rażenia
Od lat interesuję się historią wydarzeń związaną z osobą płk. Ryszarda J. Kuklińskiego. Gromadzę prace mu poświęcone, artykuły, listy polemiczne nadsyłane do różnych redakcji, odnotowuję głosy za i przeciw w środowiskach cywilnych i wojskowych. Sam jestem oficerem.
Od przeszło roku konfrontuję moją wiedzę o tym człowieku z archiwalnym materiałem źródłowym, który gromadzę do rozprawy habilitacyjnej pt. "Komitet Obrony Kraju w systemie obronnym PRL". Pracując w Archiwum Biura Bezpieczeństwa Narodowego, Centralnym Archiwum W ojskowym, Archiwum Akt Nowych, czy też W ojskowego Instytutu Historycznego (którego jestem pracownikiem) zdarzało mi się natrafiać na dokumenty operacyjne, noszące podpis płk. Kuklińskiego lub przez niego parafowane w imieniu zespołu opracowującego dane zagadnienie.
Nim jednak podejmę polemikę z panem pułkownikiem w oparciu o materiał pochodzący z wywiadu, jakiego udzielił dziennikarzom "Nowego Dziennika" z Nowego Jorku, a który ukazał się w "Rzeczpospolitej" (nr 11 z 3-4 IV 1993 r. ), chciałbym uczynić małą dygresję. Nie polemizuję w obronie minionej, niedawnej przeszłości W ojska Polskiego, generalicji tamtych czasów czy też kadry zawodowej i żołnierzy. Nas oceni historia. Dlatego odmawiam...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta