Prowadzę życie schizofreniczne
Rosja przez mnogość i otwartość konfliktów stanowi prawdziwy raj dla pisarzy
Prowadzę życie schizofreniczne
Rozmowa z Wiktorem Jerofiejewem, autorem "Rosyjskiej piękności"
Jest pan pisarzem bardziej znanym na Zachodzie niż w Polsce, gdzie dopiero "Rosyjska piękność" , wydana właśnie w "Czytelniku", toruje drogę innym pańskim utworom. Zna pan jednak nasz kraj, dobrze mówi po polsku. Jakie są pana związki z Polską?
Bardzo intymne. 24 lata temu ożeniłem się z W iesławą, warszawianką. Mój syn też urodził się tutaj, ma zresztą paszport polski, z którym łatwiej niż z rosyjskim poruszać się po świecie. Polska była dla mnie oknem na Zachód. Tu czułem oddech w olności, mogłem kupować zachodnią prasę, książki. Kontaktowałem się ze studentami Uniwersytetu W arszawskiego i łódzkiej Szkoły Filmowej, następnie poznałem polskich dysydentów, np. Adama Michnika. Bardzo mile wspominam nasze, nazwałbym je -- nieco romantyczne spotkania u Andrzeja Drawicza.
Czy dzisiaj, po zmianach politycznych, jesteśmy jeszcze dla pana interesujący?
O, tak. Tu znakomicie widzi się różnicę między mentalnością europejską i rosyjską. Przygotowuję teraz duży materiał o waszym kraju dla hamburskiego "Geo Magazinu", w którym wcześniej zamieściłem artykuły o Rosji i Nowym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta