Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Zalety podróży w czasie

08 sierpnia 2008 | Życie Warszawy | Jacek Cieślak Przemysław Dziubłowski
Bruce Dickinson zachowywał się na scenie jak 20-latek, co dobrze korespondowało z granym wczoraj przez zespół repertuarem. Steve Harris i Janick Gers usiłowali nie pozostawać za nim w tyle
autor zdjęcia: Rafał Guz
źródło: Życie Warszawy
Bruce Dickinson zachowywał się na scenie jak 20-latek, co dobrze korespondowało z granym wczoraj przez zespół repertuarem. Steve Harris i Janick Gers usiłowali nie pozostawać za nim w tyle
autor zdjęcia: Rafał Guz
źródło: Życie Warszawy

Muzycy Iron Maiden zapowiadali tę trasę jako podróż w czasie. Nie kłamali. Na stadionie Gwardii płynęły dźwięki z klasycznych płyt z lat 80., z „Powerslave” i „The Number Of The Beast” na czele. Był to znakomity show. 29 tysięcy fanów było w siódmym niebie i okazało to!

JAcek cieŚlak, przemek dziubŁowski

Długowłosi ludzie w czarnych spodniach i koszulkach z logotypem Iron Maiden przemykali przez Warszawę już od rana.

Na Starówce maszerowali z kukłą Eddie’ego – stwora towarzyszącego kolejnym płytom i trasom brytyjskiej legendy heavy metalu. Pod Pałacem Kultury wymachiwali wielką flagą z napisem: „Somewhere Back in Time” (tak właśnie zatytułowana jest obecna trasa), a pod bramami stadionu Gwardii na długo przed ich otwarciem wykrzykiwali nazwę swojego ulubionego zespołu.

– Sto lat, sto lat – unosiło się znad kłębiącego się tłumu tuż przed godziną 16. – A teraz po angielsku – wycharczał głos i...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8086

Spis treści

Po godzinach

Biały żuraw rozkłada skrzydła
Chłopaki też płaczą
Czas wolny
Dobre filmy w dobrej cenie
Duet wyjątkowo oryginalny
Dzika plaża pełna ptaków
Emocje na ulicach
Fados ****
Francja, PRL i Księżyc
Godny następca Charliego Chaplina
Imprezy
Jak być pracowitym
Jak w grze ożywić powstańczą rzeczywistość
Jak walczył Mokotów w 1944
Jazzowa trzydniówka saksofonisty
Kalendarium
Kiedyś jeździł tu tramwaj
Kierunek: Pacanowo
Komety, które przyćmiły niejedną gwiazdę
Krecik i spółka w walizce
Król gitary rządzi nad morzem
Królestwo jamajskich rytmów
Miesiąc z Burtem Lancasterem
Mroczny rycerz ****
Munyurangabo ***
Na ekranie Iluzjonu
Noc z tańcem zmysłów
Od tanga do poezji jeden krok
Oko w oko z ośmiornicą
Ostry blues Boogie Chilli
Park miłośników dobrej kuchni
Pełen depresji bardzo ostry rock
Pierwsze kroki w musicalu
Podróż z kryminałem
Poetycko w muzeum
Polecamy w galeriach i muzeach
Prostota na talerzu: oliwki, pecorino, bagietka
Przemijanie na scenie i w obiektywie
Przyjaciel mężczyzny
Przyprawa w puszce Pandory
Prąd przestaje już nas porażać
Pół wieku teatralnych lalek
Radość i smutek nad Sekwaną
Repertuar
Szklane dźwięki i coś tylko dla pań
Sztajerski szyk
Szyc znów ma proces
Teatr z morałem
Trawnik znów pogrywa
W lewo zwrot
W poznańskim stylu
Wakacje ze smokami
Weekend bez Nuno
Wieczór z Angiem Lee
Wokal razy trzy
Wspomnienie młodości i Lwowa
Wsłuchać się w Wisłę
Wyrwać się z letargu
Własny scenariusz życia
Zanikanie teatralnej pustyni
Zwiedzanie tylko dla pełnoletnich
[•REC] **
Łowcy smoków ****
Zamów abonament