Wykonujemy zlecenia klientów

autor zdjęcia: Jerzy Dudek

źródło: Fotorzepa

Z Aleksem Dibeliusem, dyrektorem zarządzającym w banku Goldman Sachs, rozmawiają Mirosław Kuk i Jakub Kurasz

Rz: Kilkanaście dni temu wybuchła burza wokół spekulowania złotym przez Goldman Sachs. Sprawa otarła się nawet o rząd. Osłabiliście polską walutę, zarabiając duże pieniądze, czy nie?

Goldman Sachs nie jest George’em Sorosem polskiego rynku walutowego. Chcemy być postrzegani jako instytucja oferująca dobre rozwiązania dla graczy na rynkach finansowych

Alex Dibelius: Goldman Sachs nigdy nie angażował się w spekulację przeciw jakiejkolwiek walucie. Nie angażowaliśmy własnych środków na rynku walutowym. To, co się dzieje wokół naszego banku na przestrzeni ostatnich tygodni, mogę określić jedynie jako wielkie nieporozumienie. Jako duży bank inwestycyjny oferujemy swoje usługi graczom rynkowym przez np. publikowanie raportów analitycznych czy rekomendacji. Robią to nasi analitycy, a raporty dotyczą możliwego rozwoju sytuacji na rynkach finansowych. Przed kilkunastoma tygodniami uważali, że złoty w porównaniu z innymi walutami będzie się osłabiał – był to raport, jakich publikujemy wiele. W lutym przedstawiliśmy kolejny raport mówiący, że złoty jest niedowartościowany.

Język, jakim był ten raport napisany, mógł stworzyć pole do złej interpretacji, a to z kolei było powodem zamieszania. Pamiętajmy, że dział analiz oddziału odpowiedzialnego za przeprowadzanie transakcji na rynkach jest zupełnie odseparowany od pozostałych, bo takie zresztą...