Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Niekończąca się historia

14 marca 2009 | Sport | Stefan Szczepełek

Mecz Manchesteru United z Interem Mediolan oglądałem z wypiekami, jak junior marzący dopiero o karierze, a nie oldboy.

Ale po pierwsze – to był prawdziwy mecz, a po drugie – przypomniały mi się czasy, kiedy tym juniorem byłem. Mam na myśli połowę lat 60. ubiegłego wieku, kiedy Inter był najlepszy na świecie, a Dzieciom Busby’ego dopiero wypadały mleczne zęby. Nie myśleliśmy wówczas o Interze jak o brygadzie murarskiej, bo chociaż słowo „catenaccio” już wtedy robiło karierę, nie było synonimem antyfutbolu. Inter zwyciężał, ponieważ miał świetnych zawodników, pierwszego w historii futbolu libero Armando Picchiego, Sandro Mazzolę, Mario Corso (grał zawsze z opuszczonymi getrami) i eleganckiego lewego obrońcę Giacinto...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8267

Spis treści
Zamów abonament