Dla ludzi o mocnych nerwach
Marcin Flint
Są ludzie, którzy słuchają płyt Magdy Umer, zaczytują się poezją ks.Twardowskiego, a telewizja to dla nich tylko TVP Kultura. Na drugim biegunie mamy typów pijących tam, gdzie pań nie puszcza się przodem, odpoczywających, gdy z ekranu kipi jucha. Raper PIH – autor płyt pod wymownymi tytułami „Boisz się alarmów”, „Krew, pot i łzy” i „Kwiaty zła” – trafia do tej drugiej grupy. Kto lubi teatralne okrucieństwo, cynizm w błyskotliwej postaci i ostrą jazdę bez hamulców, powinien w sobotę wybrać się do The Fresh. Kto nie lubi – też. Straceńcy bywają frapujący.