Unia bliżej Wschodu
Za namową Polski Unia Europejska otwiera się na Wschód. Swym sześciu nowym partnerom obiecuje pieniądze i pomoc, ale nie otwiera granic
Partnerstwo Wschodnie to – zdaniem premiera Donalda Tuska –powód do dumy dla Polaków. Wczoraj w Pradze Unia Europejska uroczyście ogłosiła początek programu zbliżenia politycznego i integracji gospodarczego z sześcioma byłymi republikami sowieckimi: Ukrainą, Białorusią, Mołdawią, Gruzją, Armenią i Azerbejdżanem.
Szybka akcja
Wymyślone przez Polskę, potem opracowane w szczegółach we współpracy ze Szwedami w rekordowym czasie zaledwie roku Partnerstwo Wschodnie stało się wspólną inicjatywą UE. – Jak na Unię można mówić o prędkości światła – mówił Mikołaj Dowgielewicz, szef Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej. Polska zdołała przekonać swych partnerów w UE, że kraje na Wschodzie potrzebują pomocy i wsparcia politycznego, a także podwyższenia rangi stosunków do poziomu, jaki mają promowane przez Francję, Hiszpanię czy Włochy kraje basenu Morza Śródziemnego. W unijnym budżecie znalazły się pieniądze – 600 mln euro – na projekty dla wschodnich sąsiadów.
Czy na pewno z nich skorzystają, zależy od postępów w demokratyzacji. Holenderski premier Jan Peter Balkenende mówił wczoraj wprost: – Najpierw wartości, potem projekty. Wyraźnie nawiązał do sytuacji na Białorusi, ale mówił też o potrzebie reform w Mołdawii.
Przywódcy obu tych krajów zrozumieli zresztą, że ich obecność nie będzie mile...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta