Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Całe życie na jednej stronie

20 czerwca 2009 | Plus Minus | Bartosz Marzec
autor zdjęcia: Kuba Kamiński
źródło: Fotorzepa

Nie uważam siebie za dostatecznie interesującą bohaterkę, a mojego życia za dostatecznie interesujący temat - mówi "Rz" Hanna Krall

Rz: Przechowuje pani kartki, które na stole zostawiała córka, listy wciskane w drzwi przez Krzysztofa Kieślowskiego, notki przekazywane podczas kolegium przez szefa „Polityki” Mieczysława Rakowskiego. Z takich urywków złożyła pani książkę „Różowe strusie pióra”. To rodzaj pamiętnika?

Ani pamiętnika, ani autobiografii. Fakty z mojego życia są banalne i czysto zewnętrzne. Urodziłam córkę, która najpierw była mała, a potem duża. Córka urodziła wnuka, który najpierw był mały, a potem skończył studia, a teraz ma dziewczynę. To chyba niewiele jak na wiedzę o cudzym życiu.

Ale o pani świadczą przyjaciele ukazani w książce. Wiemy, co do pani mówili, kiedy, w jakich sytuacjach.

Tak. W tym sensie „Różowe strusie pióra” stanowią zapis drogi, jaką przebyłam. Bo żyłam także losami moich bohaterów.

Czy pani sama nie mogłaby się stać bohaterką swego reportażu?

Nie uważam siebie za dostatecznie interesującą bohaterkę, a mojego życia za dostatecznie interesujący temat. Wybieram to, co może czytelnika zaciekawić i w moim życiu, i w cudzych losach. Natomiast w nowej książce chciałabym opowiedzieć o rzeczach, które zaniedbałam. O ludziach, którym jestem coś winna...

W „Różowych strusich piórach” mówi pani o sobie bardziej bezpośrednio niż w niedawno wznowionej...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8349

Spis treści
Zamów abonament