Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Najłatwiej podnieść podatki...

01 lipca 2009 | Publicystyka, Opinie | Rafał A. Ziemkiewicz
autor zdjęcia: Miroslaw OwczareK
źródło: Rzeczpospolita
autor zdjęcia: Ryszard Waniek
źródło: Fotorzepa

Dlaczego najmocniej obciążamy podatkami tych, którzy niezbędni są nowoczesnej gospodarce i nowoczesnemu państwu, ową od dwudziestu lat postulowaną „klasę średnią”, będącą ostoją liberalnej demokracji i wolnego rynku? – pyta publicysta

Dziurę w dachu trzeba naprawiać podczas słonecznej pogody, a nie wtedy, gdy pada. Ta prosta prawda niestety obca była kolejnym rządzącym Polską ekipom, które doskonale wiedziały, iż finanse publiczne zorganizowane są w sposób urągający zdrowemu rozsądkowi, marnotrawczy, wyłączający wielkie ich obszary spoza jakiejkolwiek racjonalności i kontroli – ale nie kwapiły się do podejmowania odpowiednich środków zaradczych.

Nawet skromna i bardzo ograniczona próba uporządkowania wydatków państwa podjęta przez Jerzego Hausnera skończyła się natychmiastową rejteradą stojącej za nim partii i demonstracyjnym odcięciem się przez jej liderów od wszelkich pomysłów naruszania stanu rzeczy.

Rząd Prawa i Sprawiedliwości zdołał wprawdzie przygotować projekt budżetu zadaniowego, ale zajęty ważniejszym w przekonaniu ówczesnego premiera oczyszczaniem struktur państwa z nieformalnych powiązań nie próbował nawet umieścić go w swoich priorytetach; rząd Platformy odłożył ten projekt na półkę i w czasie, gdy gospodarcza koniunktura wydawała się pewna, podporządkował swe działania rzuconemu ad hoc medialnemu hasełku: „wchodzimy do strefy euro w 2012”.

Słuszne pomysły

Teraz, gdy się stało to, co prędzej czy później stać się musiało, to znaczy koniunktura się skończyła i rozdęte, nieracjonalne finanse publiczne zagrożone zostały trudnym do...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8358

Spis treści
Zamów abonament