Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Odtąd wszystko będziesz powtarzał…

22 października 2009 | 85. rocznica urodzin Zbigniewa Herberta | Mateusz Antoniuk

29 października 1954 roku w warszawskim Kinie Letnim wyświetlona została filmowa adaptacja „Hamleta” w reżyserii Laurence’a Oliviera. Na widowni był tego wieczoru Zbigniew Herbert i – jak cztery dni później donosił listownie Halinie Misiołkowej – siedział, „szczękając zębami z zimna i z emocji”. Jego obecność pośród widzów seansu miała charakter wyjątkowy: w tym dniu właśnie kończył poeta 30 lat. „Hamlet” był prezentem składanym z tej okazji samemu sobie

Zastanawiający prezent. Tragiczna historia duńskiego księcia należała do najważniejszych lektur literackiej młodości Zbigniewa Herberta. Poeta odnalazł w niej portret człowieka, który dojrzewa do pełni egzystencjalnej świadomości, poznaje zło świata, podejmuje trud jego osądzenia i walki, ale też dorasta do własnego przeznaczenia. Przyjmując los takim, jakim on jest i musi być, bohater Szekspira zyskuje wewnętrzną wolność i wielkość, choć traci życie. Takiemu Hamletowi złożył Herbert patetyczne przyrzeczenie w eseju „Hamlet na granicy milczenia” z roku 1952: „ślubujemy Ci, książę, że kiedy przyjdzie czas próby, wybierzemy cięższy rapier i cięższą śmierć”.

Podobne sformułowania, tyle że w tonacji obniżonej, mniej koturnowej, pojawiają się w urodzinowym liście do Misiołkowej. Przekroczenie symbolicznej granicy trzydziestego roku życia staje się okazją do składania deklaracji egzystencjalnych i moralnych, skupionych wokół motywu rezygnacji z marzeń i przyjęcia za swoje tego, co nieuchronne. Herbert pisze o „pożegnaniu z młodością”, stwierdza, że „najtrudniej przystać na czas”, ale „trzeba i na to się zgodzić”. Aktualnie tworzone wiersze określa jako „mniej beznadziejne”, gdyż pogodzone z losem i śmiercią „na zasadzie tragicznej afirmacji”. Pogodzenie, akceptacja, przyjęcie, uspokojenie – te słowa tworzą krąg określeń dziwnie uporczywych i powracających w różnych próbach nazywania własnego losu....

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8454

Spis treści
Zamów abonament