Ad vocem
Ad vocem
Kurdowie, jak każdy naród bez własnego państwa, mają nieprzyjaciół we wszystkich sąsiadach. Wśród nich Irak jest wrogiem największym -- w ostatnich latach to władze irackie najostrzej pacyfikowały kurdyjskie powstania i bunty. Zdumiewa fakt, że właśnie w Bagdadzie Massud Barzani szuka pomocy, ale bardziej jeszcze szokuje głębia animozji, która sprawia, że lepiej sprzymierzyć się z wrogiem, niż szukać zgody z rywalem. Dla świata strefa kurdyjska nie była państwem, ale dla Kurdów stanowiła pierwszy krok ku własnej przyszłości. Te nadzieje Kurdowie -- nie pierwsi zresztą -- zniszczyli własnymi rękami.
Teresa Stylińska