Dominacja z przymusu
"Solidarność" w Akcji Wyborczej czy Akcja "Solidarności"
Dominacja z przymusu
Dokończenie 1
Komitety przy "Solidarności"
-- Nie ma nic gorszego od przewodniej roli. Pełniły ją komitety obywatelskie i źle się to skończyło -- komentuje pozycję związku Adam Słomka, lider KPN-OP. Podkreśla, że Akcja musi być postrzegana jako siła odwołująca się do etosu "S", ale będąca nową jakościowo formacją. Tymczasem oddziały zakładane w regionach są "komitetami obywatelskimi partii politycznych przy lokalnych siedzibach NSZZ >>S<<". -- Jeśli mamy być politycznym listkiem figowym dla związku, to poparcie dla Akcji będzie spadać. "S" i tak ma pozycję kluczową w Akcji, co wynika z jej siły. Nie ma więc potrzeby, by w ciałach decyzyjnych miała więcej niż 35 -- 40 procent wpływów -- mówi Słomka. Jego zdaniem dawałoby to "S" spory pakiet decyzyjny, a odsuwałoby niebezpieczeństwo, że związek postanowi coś w swoim gremium, na przykład w Prezydium Komisji Krajowej, po czym po prostu oświadczy to członkom AW "S" i wprowadzi w życie. Słomka sądzi, że jeśli "S" zdominuje Akcję, to albo politycy natychmiast odejdą, albo poczekają z tym do wygranych wyborów. -- Pożegnają się stwierdzeniem, że były czasy, kiedy partie "żerowały"...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta