Sandiniści w roli mniejszego zła
Po doświadczeniach rewolucji i wojny domowej Nikaraguańczycy boją się skrajności. Odwetowe hasła prawicowego kandydata na prezydenta przysporzyły zwolenników jego lewicowemu rywalowi, Danielowi Ortedze.
Sandiniści w roli mniejszego zła
Jeśli wierzyć sondażom, których wyniki opublikowano tydzień przed przewidzianymi na 20 października wyborami, były sandinistowski prezydent Nikaragui, Daniel Ortega, może uzyskać w pierwszej turze więcej głosów niż jego prawicowy rywal z Sojuszu Liberalnego, były burmistrz Managui, Arnoldo Aleman. Od kilku miesięcy szanse Ortegi na zwycięstwo rosną, podczas gdy Aleman traci punkty. Opierając swą kampanię na zażartych atakach przeciwko sandinistom, Aleman wskrzesił wspomnienia o wojnie domowej, o której Nikaraguańczycy woleliby zapomnieć. Wystraszył chłopów, którzy skorzystali z reformy rolnej, oraz wyborców obawiających się rozdrapywania starych ran i powrotu na scenę rodzin związanych z byłym dyktatorem Anastasio Somozą. Ortega roztaczający wizję "rządu dla wszystkich" bardziej trafiał do przekonania.
Zdaniem Reutera o wyborze prezydenta zadecydują jednak nie polityczne sympatie czy antypatie, ale żołądki. Żołądki -- jak wynika z oficjalnych danych -- przeważnie puste, ponieważ ponad 50 proc. z 4, 2 mln mieszkańców Nikaragui żyje w ubóstwie, 75 proc. nie jest w stanie zaspokoić...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta