Między sędzią a plebanem
Po amerykańsku
Między sędzią a plebanem
Wojciech Sadurski z Ithaki
Jedną z osobliwości amerykańskiego systemu prawnego jest przeplatanie się działań władzy wykonawczej isądowniczej w tworzeniu prawa. Jest to z pewnością jedna z różnic między systemem amerykańskim a tradycyjnym europejskim rozumieniem podziału władzy, gdzie tworzenie prawa, w teorii przynajmniej, przysługuje wyłącznie parlamentom. W ostatnich dniach praktyka amerykańska podsunęła nowy przykład takiego twórczego współdziałania między administracją a sądownictwem, właściwie z zupełnym pominięciem Kongresu. Sprawa zdawałoby się drobna, ale w gruncie rzeczy dotykająca kwestii niesłychanie istotnej dla amerykańskiego pojmowania wolności, mianowicie konturów rozdziału religii i państwa.
Administracja prezydenta Clintona zwróciła się do Sądu Najwyższego (dalej w skrócie: SN) o unieważnienie jego precedensowego wyroku sprzed jedenastu lat, dotyczącego udziału nauczycieli -- opłacanych z kasy państwowej -- w niektórych lekcjach w szkołach utrzymywanych przez wspólnoty religijne, czyli tzw. szkołach parafialnych.
Przyłączając się do wniosku władz miejskich Nowego Jorku, administracja federalna uważa, że tamta decyzja, która zakazywała wszelkiego udziału nauczycieli szkół państwowych w programie szkół parafialnych, okazała...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta