Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Alternatywa z kserokopiarki

06 grudnia 1996 | Media, Internet | MJ

Anarchiści, skinheadzi, feministki, ekolodzy i obrońcy praw zwierząt też mają swoją prasę. Nazywa się ją "prasą alternatywną". Szacuje się, że w Polsce wychodzi około 1800 tego typu pism.

Alternatywa z kserokopiarki

Michał Janowski

"Dżdżownica z Madżongą", "Gwałciciel", "Kwiecie Polne", "Plemniki Juliusza Verna" -- mało kto wie, że są to tytuły pism ukazujących się w Polsce. Tego typu wydawnictw nie można zwyczajnie kupić w kioskach. Kiedyś, za czasów cenzury, nazywano je "prasą trzecioobiegową". W ten sposób odróżniano je od prasy "drugiego obiegu" wydawanej przez opozycję polityczną. Dziś prasoznawcy wolą używać określenia "prasa alternatywna".

Są to najczęściej powielane na ksero, niskonakładowe pisemka rozpowszechniane w młodzieżowych subkulturach lub wśród sympatyków ruchów ekologicznych, anarchistycznych, antyfaszystowskich, zwolenników wegetarianizmu. Według szacunków badaczy z Ośrodka Badań Prasoznawczych Uniwersytetu Jagiellońskiego w Polsce ukazuje się około 1800 takich pism. Ponad 1000 zostało zebranych w "Katalogu Polskiej Prasy Alternatywnej (trzecioobiegowej) 1990 -- 95".

Wydawnictwa alternatywne to tzw. ziny. Nazwa pochodzi od angielskiego "zine" -- co z kolei jest skrótowcem od...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 932

Spis treści
Zamów abonament