Traktat o pruskich cnotach
"Państwo zwierzchności" jest i pozostanie stosowną, w łaściwą i z zasady upragnioną formą państwow ą narodu niemieckiego
Traktat o pruskich cnotach
Co pozostanie nam z Prus? Naturalnie to, co daje się zobaczyć -- kamienne pomniki pamięci: możemy odwiedzić Fryderyka w Sanssouci, a króla żołnierza w jego myśliwskim pałacyku Stern. W Neuruppin możemy odnaleźć typowo pruskie miasto, dać się ogarnąć wspomnieniom w Rheinsbergu albo przeczytać napis na grobowcu we Friedersdorfie: "wybrał niełaskę tam, gdzie posłuszeństwo nie przyniosłoby honoru".
Dzięki Bogu znowu wolno nam w yruszać na wędrówki po Marchii Brandenburskiej, Śląsku, Pomorzu, Prusach W schodnich. Cierpkie piękno, cisza i rozległość w schodnich pejzaży mogą nas wzruszać.
Na pierwszym miejscu państwo
Lecz nie o to nam chodzi. Pytamy bowiem, czym jest to, co chociaż niewidzialne, wpływa jednak na nasze życie, a także na państwo i politykę. Kiedy się mówi, że nowe zjednoczone Niemcy staną się inne i bardziej pruskie aniżeli stara, rządzona z Bonn Republika Federalna, ma się na myśli właśnie owo niewidzialne coś. Owo coś to właśnie cnoty. W ten sposób opisał je Sebastian Haffner: "W ypełnianie obowiązków było w Prusach pierwszym i najwyższym przykazaniem, a zarazem całą sztuką znajdywania usprawiedliwienia: ten, kto wypełniał swój...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta