Mandaryni intelektu
Strony pierwsze i ostatnie "Polityki"
Mandaryni intelektu
Bronisław Wildstein
"Polityka" to dobre pismo. Bo Baczyński, Paradowska, Solska, grupa młodych, bardzo zdolnych dziennikarzy, świetny dział krajowy, ekonomiczny, prawny, zagraniczny, dobre reportaże i analizy, ciekawe wywiady itd. ,itp. Pismo zresztą nie potrzebuje pochwał z mojej strony, bo jest jednym z przykładów sukcesu prasowego w nowej Polsce i jest właściwie jedynym poważnym tygodnikiem, który może się nim pochwalić. "W prost" ma dużo bardziej popularny charakter. Jednak "Polityka" robi czasami wrażenie dwóch przypadkowo zlepionych gazet; do "Polityki" właściwej doczepione są strony ostatnie, gdzie produkuje się czterogłowy felietonista: Daniel Passent, KTT, Ryszard Marek Groński, Ludwik Stomma.
Mimo pewnych różnic stylu, głowy owe podobne są do siebie, jak w inny być podobne głowy tego samego ciała. Jak jeden organizm prezentują absolutnie jednorodną i konsekwentną wizję świata.
Po pierwsze, są moralistami. Zajmują się tropieniem nieprawości sfer rządzących w Polsce do ostatnich wyborów (lata 89-93) . Ponieważ drogie są im wysokie ideały cnót republikańskich, nie przepuszczą żadnemu przejawowi obskurantyzmu, klerykalizmu, serwilizmu, nadużycia władzy czy korupcji. Po drugie, są one (owe głowy)...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta