Konkurs lepszy niż show
Młodzi wokaliści z 18 krajów będą od soboty rywalizować o nagrody, którym patronuje Moniuszko.
– To trudna impreza, trzeba zaśpiewać nie tylko arie operowe, ale i pieśni, w dodatku polskich kompozytorów, których zdecydowana większość zagranicznych uczestników nie zna – mówi „Rz" Aleksandra Kurzak, prezydent odbywającego się co trzy lata od 1992 roku konkursu. – Jeśli więc ktoś decyduje się na przyjazd do Polski, mobilizuje go przede wszystkim skład jury. Młodzi chcą wiedzieć, co może im dać udział w tej rywalizacji. Czy przyjeżdżają, by dzięki niej sprawdzić się na tle innych, czy raczej oczekują, że zmieni ona coś w ich życiu.
– W tym roku skład jury jest wręcz rewolucyjny w stosunku do poprzednich konkursów – ocenia jego przewodnicząca Izabella Kłosińska. Jest wybitną śpiewaczką, od niedawna zajmuje się też nauczaniem, ale w gronie oceniającym znajdzie się w mniejszości. Jurorami będą przede wszystkim menedżerowie i dyrektorzy teatrów operowych, i to tych najważniejszych i najbardziej prestiżowych na świecie, jak: La Scala, Covent Garden w Londynie, Semper Opera w Dreźnie, a także festiwalu Arena di Verona....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta