Ruchomy cel
Ruchomy cel
Na najbliższe posiedzenie Komitetu Integracji Europejskiej podsuwa pan do dyskusji nowy dokument kierunkowy -- Euro 2006 -- dotyczący ewentualnego udziału Polski w przyszłej europejskiej unii walutowej. Czy nie za wcześnie jeszcze na takie rozważania? Nie wiadomo przecież jeszcze, czy w ogóle znajdziemy się w Unii Europejskiej, nie wiadomo czy unia walutowa powstanie, a nasz wniej udział wydaje się jeszcze bardziej odległy.
Przyjęcie Polski do OECD w roku 1996 wieńczy pewną fazę transformacji polskiej gospodarki, zapoczątkowaną bez mała 8 lat temu, kiedy zasiadaliśmy do "okrągłego stołu". Dziś Polska ma otwartą, zliberalizowaną gospodarkę rynkową, choć nie jest to jeszcze gospodarka w pełni dojrzała. Trzeba myśleć, co będzie dalej. Rezolucja sejmowa zobowiązała rząd do przedstawienia w parlamencie "Narodowego programu integracji europejskiej". Program ten zostanie przesłany do Sejmu jeszcze w tym miesiącu. Dotyczy on wszakże tylko pierwszego, choć najważniejszego kroku w kierunku naszej integracji z UE -- starań o przyjęcie do ugrupowania.
Jednakże cel jest ruchomy. W momencie gdy przystąpimy do UE, co -- patrząc realistycznie -- może nastąpić nie wcześniej niż w roku 2002, nie będzie ona już tą samą Unią Europejską co dzisiaj, z licznymi programami np. wspierania rolnictwa czy zacofanych regionów. Wśród "15" krajów Unii...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)