Dzieci z ulicy Łowickiej
Zdanie odrębne
Dzieci z ulicy Łowickiej
Przygotowałem specjalny felieton na Boże Narodzenie. O dzieciach, które nie znajdą prezentów pod choinką. Które nie będą się cieszyć świętami spędzonymi w cieple rodzinnego domu. Zamiast kolęd usłyszą pijackie wrzaski, przekleństwa i brzęk rozbijanych butelek. O dzieciach, które będą drżeć ze strachu, niepewnych, czy przeżyją święta. Wielu dzieciom pisane było takie właśnie Boże Narodzenie. Chciałem o nich wspomnieć i mimo wszystko życzyć Wesołych Świąt. Z iskierką nadziei, że się te życzenia spełnią chociaż w części, choć na chwilę.
Po namyśle nie wysłałem tego tekstu do redakcji. Wydał mi się zbyt patetyczny i zanadto smutny przed świętami. Boże Narodzenie to przecież radosny czas. Szkoda go psuć wspominaniem smutnych rzeczy. Pomyślałem, że przesadzam, może nic złego się nie zdarzy i wszystkim dzieciom w spokoju miną świąteczne dni. Więc nie było wigilijnego felietonu. W sylwestrowym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)