Być lepszym od siebie samego
Być lepszym od siebie samego
Rozmowa z Krzysztofem Jakowiczem, skrzypkiem ipedagogiem
Jak pojawiły się w pana życiu skrzypce?
Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że zupełnie przypadkowo. W dzieciństwie chętnie śpiewałem i tańczyłem, rodzice stwierdzili, że mam pewne zdolności muzyczne. Chcieli, żebym uczył się gry na fortepianie. Fortepian był jednak zbyt drogim instrumentem, więc kupili mi skrzypce. Bardzo się nimi cieszyłem. Do tego stopnia, że nawet gdy spałem, musiały leżeć blisko mnie.
Ile miał pan lat rozpoczynając naukę?
Miałem 9 lat. Obecnie dziewięciolatkowie uczestniczą w konkursach, a niekiedy nawet je wygrywają. Wiem, że w Japonii, gdzie mam gościnne wykłady na Soai University w Osace, rozpoczynają grę dwuletnie dzieci, co jest nieporozumieniem. Moim zdaniem, optymalny wiek do rozpoczęcia nauki to pięć lat.
Wyszedł pan ze "szkoły Wrońskiego". Jak wiele zawdzięcza pan profesorowi?
Na pewno profesor Tadeusz Wroński jest niezwykłą osobowością. W pedagogice polskiej -- i nie tylko -- zostawił trwały ślad. Jest autorem wielu podręczników traktujących o technice gry na skrzypcach i opracowań wielu utworów. Nadal jest dla mnie autorytetem, kimś więcej niż pedagogiem -- przewodnikiem duchowym. Wywarł na mnie głęboki wpływ ucząc mnie wielu rzeczy -- począwszy od samego warsztatu, poprzez...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)