Wódka ważniejsza od ropy
W czasach ZSRR zprodukcji wyrobów spirytusowych i handlu nimi budżet uzyskiwał jedną trzecią wszystkich wpływów. Dzisiaj -- zaledwie jedną trzydziestą. Jelcyn chce dekretami przywrócić podatkową dyscyplinę.
Wódka ważniejsza od ropy
Sławomir Popowski
Tuż przed końcem roku Borys Jelcyn zaskoczył wszystkich. Nieomal następnego dnia po powrocie na Kreml osobiście pokierował obradami Nadzwyczajnej Komisji Rządu Rosji ds. Umocnienia Dyscypliny Podatkowej i Finansowej (WCzK) . Jego pierwszą decyzją, podjętą po półrocznej nieobecności spowodowanej chorobą i operacją serca (zanim znowu trafił do szpitala) , było przywrócenie monopolu państwowego na rynku alkoholowym. Jak wyjaśniono, chodziło o to, aby dyscyplinując produkcję napojów wysokoprocentowych i handel nimi wygospodarować środki, których brakuje w budżecie państwa na wypłatę bieżących oraz zaległych wynagrodzeń, rent i emerytur.
W ten sposób -- mówiąc przewrotnie -- alkohol okazał się ważniejszy i od ropy naftowej, i od gazu ziemnego, iod dziesiątków innych surowców, w które obfituje ziemia rosyjska. Jak się okazuje, pewna jest tylko wódka i niezmienne (a nawet coraz większe) przywiązanie obywateli do alkoholu.
Zubożony budżet
Wbrew pozorom w stwierdzeniu tym nie ma żadnej ironii. Tak było...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)