Drogi przekaz dla obywateli
Już 650 mln zł wydał rząd Donalda Tuska na kampanie społeczne. To zła inwestycja – uważa opozycja.
Młoda Chinka na krakowskim Rynku kręci tabletem film z Lajkonikiem, na Mazurach fotografuje ptaki, a w Puszczy Białowieskiej żubry. Z ekstazą na twarzy przymierza też w Gdańsku bursztyny, a w końcu trafia na koncert muzyki Chopina. Tak wygląda promujący Polskę spot, który na początku roku był emitowany w chińskich telewizjach. Podobny nakręcono na rynek indyjski. Scenariusz jest identyczny, z tą różnicą, że zamiast Chińczyków wystąpili Hindusi.
Spoty są elementem kampanii Polskiej Organizacji Turystycznej. Ogólnie na promocję Polski w latach 2009–2013 wydała 163 mln złotych, co jest rekordem wśród wydatków na kampanie wizerunkowe. Jednak rząd miliony chętnie pompuje też w kampanie na użytek wewnętrzny. W sumie od objęcia urzędu premiera przez Donalda Tuska poszło na ten cel około 650 mln zł.
– Kampanie społeczne prowadzi każde nowoczesne państwo, a gdybyśmy zrezygnowali z niektórych, szczególnie dotyczących promocji Polski, oskarżono by nas o grzech zaniechania – mówi senator PO Jan Filip Libicki.
Innego zdania jest opozycja. – Rządowe środki na promocję płyną wartkim strumieniem, a liczy się tylko to, by ich wydać jak najwięcej – komentuje poseł PiS Maks Kraczkowski.
Ukryte dane
To, ile rząd wydaje na kampanie promocyjne, wiemy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta