Czy wieś lubi miasto
W podświadomości mity o wsi i mieście pokutują nadal, w sytuacji zagrożenia politycznego mogą one odżyć
Czy wieś lubi miasto
Konflikt miasto -- wieś obecny przez całe dziesięciolecia robotniczochłopskiego sojuszu w PRL, po czterech latach budowania normalnych, opartych na ekonomii stosunkach, zmienił się. Przyczyny "urojone", jak wykazują badania, ustąpiły miejsca naturalnym. Ostatnie, wynikające z wolnej gry rynkowej, ale i pośrednio decyzji rządu, podwyżki cen mięsa, zbiegające się z objęciem władzy przez stronnictwo chłopskie, rodzą pytanie, czy niedawny jeszcze konflikt może odrodzić się, czy jedynie nasilić obecny?
Prawdziwy i urojony
"Konflikt między miastem a wsią jest chyba najprawdziwszy ze wszystkich konfliktów, jakie mieliśmy do tej pory, bo wyrastający ze sprzeczności interesów ekonomicznych" -- mówił w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" na początku okresu transformacji profesor Edmund Wnuk-Lipiński. Podkreślał, że przez dziesięciolecia, w systemie komunistycznym konflikt ten opierał się głównie na stereotypach, często wykorzystywany był do rozgrywek politycznych, do kanalizowania niezadowolenia społecznego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta