Zambia, kraj ostrych kontrastów
Pozornie mogłaby uchodzić za jeden z najszczęśliwszych krajów w Afryce, jednak należy do najbiedniejszych na świecie – pisze prezes Kulczyk Foundation.
dominika kulczyk
Pozornie Zambia ma tyle atutów, że mogłaby uchodzić za jeden z najszczęśliwszych krajów w Afryce. Nie brakuje jej cennych złóż mineralnych, a przepiękne Wodospady Wiktorii na rzece Zambezi – nazywane „Mosi-oa-Tunya", czyli „Mgłą, która grzmi" – są na liście światowego dziedzictwa UNESCO.
Co więcej, kraj może się pochwalić czymś, co na skalę afrykańską jest bardzo rzadko spotykane – pokojowym przekazywaniem władzy.
Cóż z tego, skoro kraj należy do najbiedniejszych na świecie, średnia długość życia nie przekracza tu 52 lat, a służba zdrowia pozostawia wiele do życzenia. To o tyle istotne, że nawet 1 na 15 Zambijczyków jest nosicielem HIV.
Choć głównym źródłem zakażeń pozostają kontakty seksualne, gwałtownie rośnie także liczba zakażeń na linii ciężarna matka – dziecko. W Zambii są takie rejony, w których nawet co trzecia ciężarna jest zakażona HIV.
Rząd w Lusace dostrzegł powagę sytuacji i aby przeciwdziałać epidemii, wdraża programy leczenia antyretrowirusowego. Dziś co piąty zakażony Zambijczyk może liczyć na dostęp do leków. Sytuacja jest więc dużo gorsza niż w sąsiednich Tanzanii, Angoli czy Namibii, ale nie tak tragiczna, jak w Botswanie, Lesotho czy Suazi, gdzie zakażony jest nawet co czwarty mieszkaniec.
Miedź i socjalizm
Trudna sytuacja Zambii nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta