Wiecznie młodzi?
W modzie od zawsze starość była ustawowo zakazana. Główny target producentów ubrań jest w wieku od 18 do 49 lat. Kobieta po pięćdziesiątce w tej branży nie istnieje.
Zdjęcie na Facebooku: kobieta na oko po sześćdziesiątce, siwe włosy afro, błękitna krótka, sukienka w kolorowe kwiaty, jasnoniebieskie legginsy, czarne pantofle. Look pastelowy i wesoły, choć jak na kobietę w tym wieku cokolwiek infantylny. Mimo to modelka, którą jest nowozelandzka pisarka i blogerka Sue Fitzmaurice, zyskała za to zdjęcie sporo lajków i pozytywnych komentarzy. Odwaga bycia inną niż szeregowa starsza pani w beżowej garsonce zdobyła uznanie. Przez fotografię przebiega duży napis: Old is a new young.
Hasło można by uznać za jeden z wielu okrzyków typu „white is a new black" – coś, co magazyny mody lubią obwieszczać dużymi literami na okładkach, wieszcząc kolejną rewolucję. Z podobnych haseł niewiele wynika, ale moda żywi się nimi z entuzjazmem, bo oznaczają – czy też mają oznaczać – coś nowego. „Nowe" i „młode" to dwa najświętsze słowa w tym biznesie. Ale czy tym razem hasło jest także wydumane? Moda na starość – czy to możliwe? Moda umiera młodo, powiedział w praczasach Jean Cocteau i przez prawie sto lat powiedzenie tylko zyskało na aktualności. Dzisiaj mody umierają już w wieku niemowlęcym.
Nie wierzę, że we współczesnym systemie jest siła, która mogłaby sprawić, żeby starość stała się modna. Jednak faktów nie sposób nie zaakceptować. Epoka staruszków nadeszła. W demografii jest to oczywiste od dawna, przynajmniej w krajach...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta