Cały świat zrzuca na Polskę swoje grzechy
Szewach Weiss, polityk, politolog, były ambasador Izraela w Polsce | Lubię nawet wasze wady, bo one są takie... Hm, takie izraelskie.
Rz: Wody?
Myślałem, że lubię polską pogodę, ale nie.
Dlaczego?
Za gorąco! Zupełnie jak w Izraelu.
To jaka jest ta pańska Polska?
Ech, moja Polska... Ty zawsze namówisz mnie do takich rozmów. To będzie osobiste, przepraszam, ale mogę ci w takim razie mówić „ty", bo inaczej będzie sztucznie?
Nie ma problemu. Więc jaka jest?
Moja Polska jest czysta. U mnie w domu, w Borysławiu, było bardzo czysto. Potem, jeszcze w Gliwicach, byłem zszokowany czystością, a dziś siedzę w mieszkanku koło Łazienek i widzę: starszy pan kończy papierosa, elegancko go gasi, podchodzi do kosza i wyrzuca. Wszyscy schludni, porządni.
Czyżby?
Oczywiście! Jestem zachwycony tymi starszymi damami pięknie spacerującymi po Łazienkach. One są tak wspaniale ubrane. Mężczyźni siedemdziesięcio-, osiemdziesięcioletni w wyprasowanych spodniach i koszulach. Nie wiem, ile lat ma ta koszula, ale zawsze czysta i wyprasowana! O popatrz tu, na Parkową, idzie pani z pieskiem, z torebką, w białej bluzce, bardzo ładnie ubrana – czy to nie jest piękne? I taka jest moja Polska.
Polska – kraj czystych ludzi? Tylko bezrefleksyjni nacjonaliści i Szewach Weiss mogą tak powiedzieć.
Siedzę sobie kiedyś na Kazimierzu w Krakowie i spotyka mnie wycieczka z Izraela –...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta