![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Wskaźnik szczęścia i dobrobytu
Wystarczy zmierzyć wzrost dziecka, by ocenić, jak powodzi się jego rodzinie
Wskaźnik szczęścia i dobrobytu
Ekonomiści obliczają skrupulatnie tempo wzrostu gospodarczego, a także dochód przypadający na mieszkańca, tymczasem znacznie lepszym wskaźnikiem dobrobytu społeczeństwa jest średni wzrost ludności danego kraju. Jak zapewniają przedstawiciele nowej nauki, nazywanej auksologią, wystarczy zmierzyć wzrost dziecka, by ocenić, jak powodzi się jego rodzinie: jakie są zarobki rodziców, sposób odżywiania i warunki bytowe w domu. Spostrzeżenia te potwierdzają też polscy specjaliści w najnowszej publikacji na ten temat Zakładu Antropologii PAN we Wrocławiu.
Wysoki wzrost odzwierciedla stan dobrobytu tak poszczególnych osób, jak icałej populacji. Amerykańscy badacze zaproponowali nawet, by dla ustalenia efektywności pomocy udzielanej krajom rozwijającym się, w pierwszej kolejności kontrolować "wskaźnik wzrostu biologicznego" poszczególnych grup ludności. Auksolodzy mają też bardziej zaskakujące spostrzeżenia: dziecko, które nie jest kochane, może rosnąć wolniej od rówieśników, mających bardziej troskliwych rodziców. Jak twierdzi na łamach tygodnika "Time" Roderick Floud z londyńskiego Uniwersytetu Guildhall, jest to najbardziej czuły wskaźnik, jakim mogą posługiwać się zarówno ekonomiści, jak i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta
