Czuję się winny, że rządzi PiS
Waldemar Kuczyński, minister w rządzie Tadeusza Mazowieckiego, doradca w rządzie Jerzego Buzka | Reformy, które przeprowadzał rząd Buzka, były ustalane na zasadzie wrzutek. Ktoś przychodził i mówił: „Jerzy, może to". I premier mówił: „Dobrze". Gdyby ktoś nad tym panował, to rozłożyłby je w czasie.
"Plus Minus": Jest pan bardzo aktywnym komentatorem politycznym. Czy to forma rekompensaty za fakt, że nie jest pan już czynnym politykiem?
Waldemar Kuczyński, minister w rządzie Tadeusza Mazowieckiego, doradca w rządzie Jerzego Buzka: Nie. Aktywna polityka to nie moja pasja, nie muszę jej sobie rekompensować. Jestem publicystą i chyba kronikarzem. Niemal wszystkie z moich ośmiu książek są zapisem czasu. Od 20 lat prowadzę pisane ręcznie kroniki rodzinne.
Ale w sieci nie pisze pan o sprawach rodzinnych, tylko o polityce.
To wiąże się z pojawieniem PiS. 50 lat przeżyłem w reżimach, które odbierały mi wolność – w hitlerowskim, później w PRL. W PiS dostrzegłem siłę zagrażającą mojej wolności odzyskanej w 1989 roku. I nie chodzi o partię, a o przywódcę, Jarosława Kaczyńskiego, człowieka dziwnego, podejrzliwego, nieuznającego zwierzchnictwa nad sobą i partnerstwa. To talent, ale zły.
Miał pan jakieś osobiste doświadczenia z Kaczyńskim, które uprawniałyby do takich ocen?
Parę, ale wystarczą mi czyny. O jego autokratyzmie świadczy choćby sposób, w jaki zorganizował partię, niczym PZPR. Może z niej od ręki wyrzucić każdego, łącznie z sobą. To też człowiek ze skłonnością do postrzegania świata jako kłębowiska spisków, ciemnych układów, wrogów itd. Stąd obsesyjne...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta