Wyborcy niezbyt obchodzili Balcerowicza
Jan Lityński, były doradca, prezydenta Bronisława Komorowskiego | Pojawiły się pogłoski, że PO uznała, iż nie warto, aby Komorowski wygrał w pierwszej turze, bo gdy wygra w drugiej, będzie bardziej pokorny.
Rz: Jest pan z wykształcenia matematykiem, a więc człowiekiem myślącym logicznie i w sposób uporządkowany. A polityka to jest chaos, emocje i kompletny brak logiki. Jak pan się w tym odnajdywał?
Matematyka nie przeszkadza w polityce. Przeciwnie, gdyby wszyscy politycy mieli kurs logiki, to nasza scena polityczna wyglądałaby inaczej. W każdym razie Unia Demokratyczna nie popełniałaby tylu błędów wynikających z braku logiki.
Chyba najbardziej chaotyczny i emocjonalny był Sejm I kadencji?
Nie brakowało w nim emocji i zaskakujących koalicji. Solidarnościowy rząd Hanny Suchockiej został obalony egzotycznym sojuszem postkomunistycznej lewicy, PSL, Solidarności, Porozumienia Centrum Jarosława Kaczyńskiego oraz Ruchu dla Rzeczpospolitej Jana Olszewskiego. I jeszcze się do tego dołączyła silnie antykomunistyczna KPN, bo była przeciwna reformom gospodarczym realizowanym przez ten rząd. Leszek Moczulski, lider KPN, miał wizję gospodarki quasi-socjalistycznej. Jan Olszewski głosował za odwołaniem rządu Suchockiej, bo powstał na gruzach jego własnego rządu, a Kaczyński – bo nie dostał stanowiska ministra współpracy gospodarczej z zagranicą dla Adama Glapińskiego. Hanna Suchocka nie chciała się na to zgodzić, bo miała niepokojące informacje o funkcjonowaniu tego resortu w rządzie Jana Olszewskiego, ale gdyby ustąpiła, to Kaczyński wszedłby do rządu i być może przetrwałby...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta