Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Zanim nastąpi Armagedon

13 sierpnia 2016 | Plus Minus | Jan M. Piskorski
Angela Merkel dla koczujących w Budapeszcie imigrantów stała się symbolem polityka z ludzką twarzą
autor zdjęcia: Andrzej Bogacz
źródło: Fotorzepa
Angela Merkel dla koczujących w Budapeszcie imigrantów stała się symbolem polityka z ludzką twarzą

Nasz problem polega nie tyle na niechęci do uchodźców, ile na strachu przed nieznanym i może jeszcze bardziej na egoizmie narodu, który sam dopiero co wyszedł z biedy. Jesteśmy tak zajęci sobą, że nie potrafimy się przejąć sprawami innych.

W obliczu dramatycznej sytuacji w Budapeszcie, gdzie koczowało kilka tysięcy uchodźców, a zapewne też rażona zdjęciem trzyletniego Syryjczyka, wyrzuconego przez morze w tureckim Bodrum, Angela Merkel podjęła 5 września 2015 r. decyzję o otwarciu granic Niemiec. Z dnia na dzień stała się symbolem polityka z ludzką twarzą. Jednocześnie zaczęto ją postrzegać, im później tym częściej, jako polityka zbyt emocjonalnego, który na dodatek nie potrafi zapanować nad stworzoną przez siebie sytuacją.

W polityce rzadko coś bywa darowane. Widać to i teraz po wyborach w trzech niemieckich landach. Niemniej pani Merkel nieraz już pokazała, że potrafi wyjść z trudnych sytuacji. Ma dar pokory wobec czasu oraz cierpliwości wobec adwersarzy. Pytanie, czy to wystarczające cechy dla przewodzenia w czasach głębokiego kryzysu. Nie wiadomo też, czy czasu jej starczy zanim sprawa pokoju wewnętrznego w Niemczech przekroczy punkt krytyczny i czy dotknięci brakiem konsultacji partnerzy będą na tyle mądrzy, że pomogą jej zachować twarz.

Zamknąć puszkę Pandory

Decyzja Angeli Merkel postawiła Niemcy przed ogromnym wyzwaniem. Podawana przez media wieść, że nad Łabą podejmuje się uchodźców z otwartymi rękoma, poruszyła tłumy w Afryce i Azji. Wszyscy chcieli do Niemiec, zwłaszcza że zaangażowanie na rzecz uchodźców przybrało tam w istocie niezwykłe rozmiary. Trudno go nie podziwiać. Zawołanie...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10522

Wydanie: 10522

Zamów abonament