Miejski gen samozagłady
Czy miasta przejmą rolę słabnących państw, stanowiąc spoiwo wspólnoty, czy przeciwnie – doprowadzą do zgubnego ujednolicenia kultur?
W Polsce tego wciąż nie widać, ale w Europie Zachodniej: Holandii, Belgii, Anglii już tak: miasta niezauważalnie wtapiają się w prowincję, całkowicie zmieniając jej kulturę i charakter. Już dziesiątki lat temu rewolucja przemysłowa wygnała większość mieszkańców do najemnej pracy w miastach, a nielicznych, którzy pozostali, zmusiła do przeorganizowania swojego życia. Dawne farmy zamieniły się w wielkie przedsiębiorstwa rolne, a chłopi w właścicieli lub pracowników. W ślad za tym pojawiła się nowoczesna miejska infrastruktura, drogi, sklepy, szkoły, szpitale, komunikacja publiczna. Kultura miejska odniosła triumf, sprowadzając krajobraz wiejski do rangi estetycznej. Ludzie z miasta i ludzie z prowincji – tak niegdyś odmienni – przestają się dziś od siebie różnić.
Zwycięstwo cywilizacji miejskiej unieważnia wszelkie wspólnotowe odrębności, tworzy uniwersalną tożsamość, która staje się podstawą spokoju społecznego. Dalszym etapem tego procesu może być tworzenie ponadnarodowej tożsamości, której spoiwem staną się upodabniające się coraz bardziej do siebie wielkie europejskie metropolie. Z drugiej strony taka homogenizacja kulturowa niesie z sobą również potencjalne źródło upadku: ludzie stają się coraz bardziej bezbronni wobec wyzwań współczesności: agresji innych kultur, sekularyzacji i osłabienia dotychczas obowiązujących norm. Kryzys w jednym miejscu przeniesie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta