Za mundurem uczniowie sznurem
Ponad 50 tysięcy uczniów do szkoły wkłada mundury. To potężna siła. Tylko czy ktoś ma sensowny pomysł, jak ten potencjał wykorzystać?
Stołówka w młodzieżowym ośrodku integracyjnym YMCA we wsi Kurnędz koło Sulechowa nad Pilicą (Łódzkie). Na drewnianej ścianie wisi okazały krzyż.
Przy długich stołach siedzi 70 uczniów z Liceum Ogólnokształcącego im. Waldemara Milewicza w Warszawie. Dwie klasy albo – jak częściej się je określa – dwa plutony.
W plutonach w większości chłopcy, ale są też dziewczyny. Wszyscy w oliwkowych mundurach, ciężkich czarnych butach. Zwinięte zielone berety wcisnęli pod naramienniki. Na prawym ramieniu znak V, oznacza pierwszą klasę. Na lewym zielone naszywki z nazwą szkoły, napisem „klasa wojskowa" i skrzyżowanymi mieczami na tle otwartej książki. Powyżej biało-czerwona naszywka.
Wokół ławek, w półmroku, krąży członek organizacji FIA (Fideles et instructi armis – Wierni w gotowości pod bronią). Mundur polowy do złudzenia przypomina uniform wojsk specjalnych. Na głowie – kapelusz maskujący. Takie nakrycia głowy nosili nasi żołnierze w czasie misji w Iraku i Afganistanie.
FIA to jedna z kilku organizacji proobronnych, które szkolą młodzież z klas mundurowych. W skład tego stowarzyszenia wchodzą byli żołnierze zawodowi, harcerze, pasjonaci wojskowości. Organizacja jest nieco tajemnicza, nie chce podawać zbyt wielu informacji na swój temat, chociaż wiadomo, że jest blisko rządzących, a także wojska. Na stronie internetowej FIA można zobaczyć zdjęcia, na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta