Sen na jawie
Jelena Wialbe, mistrzyni nart
Sen na jawie
Zdobyła pani pięć złotych medali na mistrzostwach świata w Trondheim. Do tego doszło zwycięstwo wklasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Jak pani odbiera te sukcesy?
Jelena Wialbe: To wspaniałe. Nie wierzyłam, że może mnie spotkać aż tyle szczęścia. Tymczasem sen stał się jawą, bo zdarza mi się śnić o moich startach i miejscach na podium.
Oporażkach również?
Mniej. Życie jest wystarczająco trudne, by dodawać jeszcze do niego złe sny.
Szczególnie pani życie. ..
Niekiedy jestem pytana, skąd we mnie tyle siły charakteru niezbędnej do zdobycia złotego medalu tak minimalną różnicą, jak to się zdarzyło w biegu łączonym w Trondheim. Skąd od dziesięciu lat czerpię motywację przed każdym kolejnym sezonem, każdym startem? Może stąd, że moje życie nie było usłane różami, że poznałam trudne warunki egzystencji w rodzinnym Magadanie na Syberii. Mieszkałam tam do 18. roku życia. Moi dziadkowie, rodowici moskwianie, zostali tam...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta