Słowo zawarte w fakcie malarskim
Malowanie Dekalogu nie odbywało się na zasadzie łatwej zabawy, że znajdę kolory, ustalę ich znaczenie i z tego powstaną obrazy. Trzeba było postawić wiele pytań. Np. trzy żółcie te same, ale położone na innym kolorze zmieniają się, więc która jest prawdziwa, a która fałszywa? – mówi Małgorzacie Piwowar artysta, który 21 maja kończy 92 lata.
Rz: Jaka jest współczesna polska sztuka?
Jest z nią różnie. Nie musi być gorzej, niż było przedtem, ale może. Najbardziej mogę porównywać z okresem PRL. Wtedy wszystko, co dotyczyło sztuki – w różnych dziedzinach – co mogło zwrócić uwagę na odrębność Polski, było ważne. I ja się w jakimś sensie na takim rozumieniu wychowałem. Kiedy Penderecki odnosił sukcesy, nie były one tylko jego prywatne, ale naszej muzyki. Jeżeli tygodnik „Przekrój" w Rosji uważano za pismo najbardziej awangardowe z dostępnych, to była nasza zasługa, że nasi dziennikarze robili ważne tam pismo. Te odczucia wspólnego sukcesu bardzo uwidaczniały się też w sporcie. Choć nie bardzo się nim interesowałem, to dobrze pamiętam swój i innych entuzjazm, gdy Polacy zwyciężyli z Rosjanami w meczu bokserskim w latach 50. Bo to było polskie. Trzeba pamiętać, że to nie był wcale w historii dobry dla nas czas. Ale czy ludzie byli z lewicy czy z prawicy, czy malowali figuratywnie czy nie, wszyscy mieli ambicję dotyczącą malarstwa polskiego, polskiej sztuki, polskiego szkolnictwa. Potrafili razem coś robić. Teraz nie ma takiej potrzeby. Malarstwo, szczególnie ono, zostało odsunięte.
Dlaczego?
Jeśli chodzi o plastykę, jesteśmy krajem o małej kulturze. Powiedzmy sobie szczerze, że nasz Sejm i gremium rządzących składa się z ignorantów, z ludzi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta