Bronię kanonu
Z tej dyskusji można się śmiać, ale pokazuje ona głęboki problem, jaki mamy ze współczesną humanistyką i edukacją.
Jako człowiek niewykształcony i z niewielkiego miasta o wdzięcznej nazwie Warszawa mógłbym się zacząć podśmiewać z sugestii – zamieszczonej na łamach jednego z liberalno-lewicowych dzienników – że kolejną zbrodnią PiS jest zmuszenie licealistów do czytania w ciągu roku szkolnego sześciu, a może nawet siedmiu książek (i to – o zgrozo – w całości). Mógłbym nawiązywać do akcji wspieranej przez środowisko związane z ową gazetą i pytać, czy teraz liderki tego środowiska nie będą już sypiać z ludźmi, którzy książki czytają. Mam jednak poczucie, że mija się to z celem, bo w istocie nie odnosi się do meritum sporu. A ten jest całkiem realny.
O co bowiem chodzi? O to, czy polska edukacja potrzebuje kanonu, w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta