Same dziury
"Love Parade" w Rozmaitościach
Same dziury
Jest takie mocno już wyeksploatowane powiedzonko, które przy oglądaniu "Love Parade" w Teatrze Rozmaitości nasuwa się na myśl z porażającą mocą swej oczywistości: kawał solidnej, nikomu niepotrzebnej roboty. Mamy oto wspaniały, po szwajcarsku precyzyjny materiał literacki, zaczerpnięty z twórczości Roberta Walsera. Mamy zespół interesujących aktorów, ze świetną, nowo pozyskaną z Poznania Iwoną Katarzyną Pawlak w roli Królowej. Mamy parę osób niskorosłych (czyli -- nikogo nie obrażając -- karzełków) w podwójnej roli cierpiącego na schizofrenię autora. Mamy ciekawą muzykę, chwytliwy tytuł... Nie mamy tylko spektaklu.
To, co jest, woła bowiem o pomstę do nieba. Widzowie odsiedzieli...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta