Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Dziś mniej zależy od pieniędzy

12 sierpnia 2017 | Plus Minus | Hubert Salik
Han Gerrits, ekspert ds. innowacji
źródło: materiały prasowe
Han Gerrits, ekspert ds. innowacji

Widzę dwa powody, dla których jest teraz tyle startupów. Niska bariera wejścia na rynek oraz łatwy dostęp do kapitału. Jeśli masz wyobraźnię i pomysły, możesz ruszyć do przodu, zakładając firmę świadczącą usługi w sieci lub wymyślając jakiś program - mówi Han Gerrits, ekspert ds. innowacji.

Gdyby urządzić konkurs na najbardziej modne słowo w biznesie, startup z pewnością miałby duże szanse na podium. Wygląda to tak, jakby z zasobu słów współczesnych menedżerów zniknęły takie sformułowania, jak mała firma czy nowy biznes. Tylko statystycy i osoby nieświadome cyfrowej rewolucji, odcięte od świata informacji, używają jeszcze zwrotów o małych i średnich przedsiębiorstwach. W końcu jeśli wart niemal 70 mld dol. i istniejący od dziewięciu lat Uber uważany jest za startup, może być nim każda firma.

Żyjemy w świecie, gdy nic nie sprzedaje się tak dobrze jak zmiana. Bo zmiana to nowa jakość. Dlatego jeśli przemysł – to tylko 4.0, a jeśli gospodarka – to tylko innowacyjna. Jak gdyby przez dekady gospodarki nie były innowacyjne, a w produkcji zaczęto nagle używać komputerów, oprogramowania i sieci.

Wszyscy chcą inwestować w startupy, a ścieżką kariery po ukończeniu edukacji lub nawet wcześniej jest nie założenie „firmy", ale właśnie „startupu". Ich twórcy liczą na sukces na miarę Marka Zuckerberga (Facebook) czy Travisa Kalanicka (Uber) albo na koncern, który dostrzeże ich geniusz i przejmie za grube miliony dolarów. Sukces odniosą nieliczni, ale nawet niewielka szansa bywa lepszą perspektywą niż żmudne poszukiwanie pracy na tych zachodnich rynkach, gdzie bezrobocie wśród młodych bije historyczne rekordy.

Do tego dochodzą marzenia o...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10825

Wydanie: 10825

Zamów abonament