Scheda Steda
Stachura powiedział, że popełni samobójstwo, a ponieważ był człowiekiem, który nie zmienia zdania, wiedziałem, że to się stanie. Najgorsza była bezradność, że nie mam pomysłu, jak temu zapobiec - mówi Jerzy Satanowski, kompozytor.
Plus Minus: 18 sierpnia Edward Stachura obchodziłby 80. urodziny. Jak wyobrażasz go sobie w tym wieku?
W ogóle go sobie nie wyobrażam.
Co jest największym nieporozumieniem w postrzeganiu Stachury?
Mam nieodparte wrażenie, że nie dostrzega się nie tylko wielobarwności tej postaci, ale też jej głębi. Stachura nie podróżował, by oglądać góry, doliny i jeziora, tylko by spotykać innych ludzi, poznać i zrozumieć ich sposób myślenia. Należał do autorów, którzy myśląc o świecie, próbują znaleźć w tym chaosie jakiś porządek. Podobno Albert Einstein długo wpatrywał się w gwiaździste niebo i cedził: „Kurcze, to przecież musi mieć jakiś sens", zdając sobie jednocześnie sprawę, że ten sens wciąż człowiekowi umyka. I taka postawa była Stachurze bliska: postawa intelektualisty. Na pewno nie był św. Franciszkiem z Asyżu w dżinsach – jak go nazywał jeden z felietonistów – naiwniaczkiem, który wędruje z plecakiem i żywi się korzonkami. W jego dziennikach podróżnych są ciągle opisy ludzi, z którymi się spotykał. Jakiś biofizyk, jakiś filozof albo poeta, którego wiersze go zafascynowały. Wędrował w poszukiwaniu nietuzinkowych ludzi. Miałem wrażenie, że jest kolekcjonerem ciekawych znajomości.
Można powiedzieć, że życie Stachury to wieczne zmaganie się ze światem.
Sted...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta