Delikatna kobieta i jej szalone pomysły

autor zdjęcia: Karolina Jonderko

źródło: Archiwum Agnieszki Smoczyńskiej

Kadr z filmu „Wyspa pożeracza dusz”. To historia, która przywodzi na myśl Breivika.

autor zdjęcia: Rafał Pacek

źródło: Archiwum Agnieszki Smoczyńskiej

Agnieszka Smoczyńska: Mam nadzieję, że do końca zawodowego życia uda mi się unikać szablonu i powtarzania się.

Agnieszka Smoczyńska oczarowała świat kina talentem i wyobraźnią. Dziś ma szansę na spektakularną międzynarodową karierę.

Właśnie skończyła zdjęcia do etiudy „Wyspa pożeracza dusz", która wejdzie do składającej się z ośmiu nowel międzynarodowej produkcji „The Field Guide to Evil". Razem ze scenarzystą Robertem Bolestą sięgnęła po XIX-wieczne ludowe mazurskie podanie o człowieku-demonie ze wsi Jakunówko, który założył sobie, że będzie wygrywał wszystkie procesy sądowe, jeśli zje dwanaście ludzkich serc. W starej legendzie, odbijającej zresztą wielokulturowość Mazur, Smoczyńska dostrzegła opowieść o narodzinach zła i nadchodzącej Wielkiej Wojnie.

– To historia człowieka, który przywodzi na myśl Breivika – mówi reżyserka. „The Field Guide to Evil" ma wejść na amerykańskie ekrany w przyszłym roku.

Amerykańska bajka

Coraz mocniej zakorzenia się na światowym rynku. Zaczęło się od „Córek dancingu". Jej debiut został zaproszony na amerykański prestiżowy festiwal Sundance. O tej historii dwóch syrenek z PRL-owskiego lokalu z „występami artystycznymi" dziennikarz IndieWire pisał: „Kalejdoskop kolorów i blask nocnych klubów". A krytyk „Variety"zachwycał się, naśladując oryginalny styl filmu: „Nie ma czegoś takiego w całym morzu!". Po sukcesie na Sundance „Córki dancingu" wzięła do zaoceanicznej dystrybucji znana firma Janus Films. Po nowojorskiej premierze pochlebną recenzję napisał w „The New York Times"...