Tajemnicze peruki Grzegorza z Ciechowa
Gala Fryderyk '96
Tajemnicze peruki Grzegorza z Ciechowa
Wniedzielę o ósmej nad ranem skończył się w warszawskiej "Harendzie" fryderykowy bal Pomatonu, który świętował zdobycie 9 spośród 23 Nagród Polskiego Przemysłu Fonograficznego. Absolutnymi triumfatorami sobotniej gali w warszawskiej Sali Kongresowej byli Justyna Steczkowska i Grzegorz Ciechowski. Ich albumy "Dziewczyna szamana" i "Oj Da Da na" nagrodzono aż 8 Fryderykami. Po dwie statuetki zdobyła grupa O. N. A. (Sony) i Kasia Nosowska (Poly Gram) . Ani jednej statuetki nie zdobyły: Anita Lipnicka (5 nominacji) i Kasia Kowalska (3 nominacje) . Gala, sprawnie wyreżyserowana przez Laco Adamika, poprowadzona z dużą klasą przez Artura Orzecha, zawiodła scenografią Barbary Kędzierskiej i słabym dźwiękiem w telewizyjnej transmisji. Źle przygotowano występ Natalii Kukulskiej.
Gafy i zgrzyty
Nic nie zapowiadało udanego wieczoru. Nagroda Fryderyka rodziła się w bólach. Dwa lata temu środowisko muzyki klasycznej obraziło się na statuetkę wybitnego kompozytora przedstawionego na młodzieżową modłę -- z diamentowym kolczykiem i w rockowych glanach. Rok temu, druga gala obfitowała w gafy i nieporozumienia. Powagę ciszy, którą uczczono pamięć Krzysztofa Kieślowskiego naruszył śmiech. Wyśmiano też Marię Fołtyn. ...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta