To nie był film
Na górze w fotelu siedział starszy człowiek. W życiu bym nie rozpoznał, że to Piotr Jaroszewicz. W łazience jego żona z rozpłataną głową.
Rok 2007. Media informują, że Biuro Wywiadu Komendy Głównej Policji po analizie akt stawia tezę, jakoby Piotr Jaroszewicz i jego żona Alicja zginęli, bo premier wszedł w posiadanie niemieckich materiałów z okresu II wojny światowej, kompromitujących polityków różnych krajów. Sprawa długie lata zalegała wśród niewyjaśnionych zbrodni jako umorzona. Ciągnęła się osiem lat. Wyrok uniewinniający czwórkę podejrzanych zapadł w 2000 roku.
Od 2016 roku w strukturach Komendy Głównej Policji funkcjonuje Biuro Wywiadu i Informacji Kryminalnych. Po kolejnym sukcesie krakowskiego Archiwum X, rok później, w maju 2017 r., minister spraw wewnętrznych Mariusz Błaszczak powie mediom: „Chcemy stworzyć komórki do spraw niewykrytych we wszystkich komendach wojewódzkich, chcemy je rozbudować, chcemy je wzmocnić i chcemy zamknąć tę strukturę organizacyjną wydziałem, który powstanie w Komendzie Głównej Policji".
Ale to na razie pieśń przyszłości. W strukturach KGP nie było do tej pory wydzielonej komórki Archiwum X, dlatego jej zadanie przejmowało w przypadku niektórych spraw właśnie Biuro Wywiadu.
Akta sprawy Jaroszewiczów to 27 opasłych tomów. Kiedy zwracam się z prośbą o wgląd, tak zwany Oddział Bezpieczeństwa w Sądzie Okręgowym w Warszawie potrzebuje dwóch tygodni na wyrażenie zgody, żebym je mogła...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta