Andrzeju, jedź na prowincję
Drodzy bracia! Długo nie pisałem, bo wciąż nie mogę wyjść z szoku po tym, jak dokonaliście zmiany prawa, by bronić dobrego imienia Waszego kraju.
Tylu listów od moich odpowiedników w innych krajach dawno nie dostałem. Niemal wszyscy oburzają się i twierdzą, że usiłujecie zmienić historię. Oczywiście najmocniej zaatakowali mnie bracia zza wielkiej wody oraz ojczyzny Siewcy. Na nic moje wyjaśnienia i tłumaczenia. Oni i tak wiedzą swoje. Konsultowałem ten temat również na górze, ale stamtąd popłynęły tylko słowa o tym, że mam być cierpliwy i modlić się za Was. Czynię to każdego dnia, ale czasem przychodzi to z trudem... Podziwiam w tym wszystkim...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta