Rada wciągnięta w wir złej polityki
Antoni Górski - sędzia, w latach 2010–2014 przewodniczący KRS
Rz: Od wielu miesięcy trwa, chwilami bezpardonowa, walka o KRS. Czy ta atmosfera nie wypacza roli Rady?
Antoni Górski: KRS została wciągnięta jednak w wir polityki, i to nie tej szlachetnej, której powinnością jest dbałość o dobro wspólne, ale tej na niskim poziomie, która tylko czyha, komu „dołożyć". Podjęta przez Radę obrona była więc rodzajem obrony koniecznej przed ograniczaniem roli władzy sądowniczej, tyle że wyrażanej niekiedy zbyt emocjonalnie. W takiej atmosferze na drugi plan zeszła podstawowa rola Rady, którą jest ocena i przedstawianie prezydentowi kandydatów do nominacji sędziowskich oraz wypowiadanie się o etyce sędziowskiej. To okazało się mało ważne, a zainteresowanie społeczne zostało skierowane na śledzenie swoistej wymiany ciosów między przedstawicielami pozostałych władz i części mediów oraz ich parowanie przez Radę. Zgodnie zaś z konstytucją wszystkie trzy segmenty władzy państwowej zobowiązane są współdziałać.
Komu KRS ma służyć?
Jak każdy organ państwowy, przede wszystkim ludziom. Służba Rady powinna więc polegać...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta