Normalność wróci, ale nie w tym roku
Większość ekonomistów sądzi, że nietypowy splot szybkiego wzrostu gospodarczego i niskiej inflacji utrzyma się co najmniej do końca tego roku, a nawet dłużej.
Grzegorz Siemionczyk
W marcu indeks cen konsumpcyjnych (CPI), podstawowa miara inflacji w Polsce, wzrósł o zaledwie 1,3 proc. rok do roku, po zwyżce o 1,4 proc. w lutym. GUS w środę potwierdził swój wstępny szacunek z przełomu miesięcy, podając przy okazji więcej szczegółów dotyczących struktury inflacji.
Okazało się, że za spadek inflacji odpowiadał wolniejszy wzrost cen usług, a nie towarów. Te pierwsze zwiększyły się w marcu o 2 proc. rok do roku, po 2,3 proc. w lutym, drugie zaś wzrosły o 1,1 proc., po 1 proc. miesiąc wcześniej. „Na przestrzeni trzech miesięcy dynamika cen usług wyhamowała o 0,8 pkt proc., pokazując, że na razie nawet w najbardziej wrażliwej na koszty pracy części koszyka inflacyjnego nie widać istotnego proinflacyjnego oddziaływania rosnących płac – zauważyli w komentarzu ekonomiści PKO BP.
Możliwa powtórka
W kolejnych miesiącach inflacja prawdopodobnie przyspieszy, ale nie tak, jak można było oczekiwać jeszcze na przełomie roku, i tylko po to, aby w IV kwartale...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta